2 sierpnia 2013

Coś na zmarszczki? Może ślimak?

Mizon Snail Recovery Gel Cream jest moim ulubionym kosmetykiem pielęgnacyjnym do twarzy. Obecnie zużywam już piątą tubkę i wiem, że nie będzie ona ostatnią.



Lekki krem w postaci żelu zawiera 74% filtratu ze śluzu ślimaka, a także kwas hialuronowy i wyciągi roślinne. Filtrat ze śluzu ślimaka ma właściwości
anty-starzeniowe. Działa wygładzająco na istniejące zmarszczki i przeciwdziała powstawaniu nowych. Poza tym zmniejsza blizny po trądziku i regeneruje naskórek, łagodzi zaczerwienienia. Śluz ze ślimaka ma właściwości gojące.




Krem jest bezzapachowy o lekkiej konsystencji. Szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze tłustego filmu jednocześnie nawilżając skórę. Świetnie nadaje się pod makijaż.



Opakowanie kremu to wygodna i higieniczna tubka o pojemności 45ml.

Kremy z filtratem ze śluzu ślimaka są obecnie bardzo popularne w Azji. W Japonii hitem stają się salony piękności oferujące "ślimakową kurację"


Ta kuracja może się wydać nieco szokująca. Przynajmniej ja byłam w lekkim szoku oglądając ten filmik po raz pierwszy. Jednak to właśnie Japonki słyną z młodego wyglądu i pięknej cery, a więc może warto też spróbować.
 
Również w Polsce kosmetyki z wyciągiem ze śluzu ślimaka zaczynają zyskiwać na popularności.
Ja zdecydowanie polecam Mizon Snail Recovery Gel Cream.
Cena ok. 20zł (eBay)

4 komentarze:

  1. pamiętam jak pierwszy raz czytałam o właściwościach śluzu ślimaka, byłam w szoku ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. czytałam artykuł o cudach jakie sprawia sluz slimaka ;) Zapraszam do mnie na bloga, facebooka i instagrama <3

    OdpowiedzUsuń
  3. słyszałam, że kremy ze śluzem ślimaka mogą zdziałać cuda! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jakie fajne!!! ide sobie poczytac o tych kosmetykach wiecej bo nigdy o nich nie słyszałam, a zapowiada się super :)

    OdpowiedzUsuń